kiedyś musi się skończyć. Ścieżek naszego życia często przewidzieć nie można. Jeszcze pół roku temu nigdy bym nie pomyślał o tym co może się zdarzyć. Dokładnie 3 listopada 2009 roku, a była to zacna godzina 2:55, witałem się z wami jako szef działu konsolowego. Dziś nadszedł czas pożegnania.
Notkę pozostawiam w chwili gdy mam pewność, że ktoś kompetentny przejmie stery. Sam natomiast schodzę ze stołka mając świadomość tego co już wkrótce nadejdzie. Mój wpis jest zarazem oficjalnym pożegnaniem nie tylko mojej osoby, ale również większej części składu, którego pracę mogliście w dziale doce...
Jak to tradycyjnie robi wiele osób i ja postanowiłem podziękować i zarazem podsumować ostatni Pyrkon. A, że moja przygoda z tym konwentem skończyła się dwa dni później umieszczam wpis dopiero dzisiaj.
Tak naprawdę nie jest to do końca podsumowanie konwentowe gdyż większość czasu spędziliśmy bawiąc się z naszymi przyjaciółmi. Pisząc "my" mam tu na myśli oczywiście mnie i Denae, dla której lecą pierwsze podziękowania. Jak zwykle mogłem na nią liczyć i tak naprawdę to dzięki niej tym razem udało nam się zawitać w Poznaniu. Taka żona to prawdziwy skarb, o czym oficjalnie tu informuję.
W moim odc...
